Pełny terminarz wizyt, czyli jak zdobyć klienta i sprawić, żeby wrócił.

Pełny terminarz wizyt, czyli jak zdobyć klienta i sprawić, żeby wrócił.

Czy da się sprawić, że w 30 sekund człowiek będzie świetnie czuł i wyglądał lepiej? Ha! Tego nie potrafi lekarz, ale… fryzjer owszem. Tak przynajmniej twierdzi Paul DiGrigoli, właściciel nagradzanych Salonów DiGrigoli i Szkoły Kosmetologii w West Springfield, którego misją jest praca na rzecz rozwoju i doszkalania w branży kosmetycznej, fryzjerskiej – jednym słowem „uszczęśliwiacz” stylistów. Poniżej zaproponuję kilka jego złotych rad (które zawarł w książce pt. Booked Solid), co zrobić, żeby przyciągnąć i utrzymać klienta do salonu kosmetycznego i fryzjerskiego, a przy tym zapewnić salonowi rozkwit.

Punktualność to podstawa po przyciągnięciu klienta

Zawsze bądź na czas, a najlepiej przed czasem. Ktoś umawia się na konkretną godzinę, a potem czeka – to nie dość, że on marnuje czas, to ty zmarnowałeś szansę na oczarowanie i przyciągnięcie klienta do salonu. Brak szacunku do czasu umówionych na wizytę osób, kreuje negatywną opinię o salonie. Poza tym… jedno spóźnienie generuje kolejne spóźnienie. I tak „elastycznie” przesunięty początek dnia pracy poprzesuwa Ci w harmonogramie kolejne wizyty. I znowu zaliczysz niemały poślizg…

Wygląd czyni fryzjera, zrób wrażenie na kliencie

Nikt nie każe Ci nosić sztywnego uniformu – załóż coś, co podkreśli twoją osobowość, a jednocześnie będzie wygodnym zestawem do pracy. Pamiętaj, cokolwiek wybierzesz, zanim pójdziesz do pracy, przetestuj to ”w akcji”. Powyginaj się, pokręć, poskacz, poruszaj się energicznie – tylko tak sprawdzisz czy ubranie nadaje się do pracy. Zachowaj przyzwoitą proporcję wygody i elegancji – powyciągane spodnie dresowe są ekstremalnie wygodne i pewnie zrobisz w nich szpagat, ale cechuje je wątpliwa estetyka. Klient Cię obserwuje, bo co innego ma robić siedząc na krześle? Widzi Twoje dłonie, paznokcie, twarz, włosy. Dlatego zadbaj o siebie, bo co to za ekspert od urody, który ma niezadbane włosy czy paznokcie?

Gotowy na wszystko

Salon fryzjerski to nie taśma produkcyjna w fabryce. Przejrzyj terminarz i zaplanuj strategię obsługi konkretnego klienta. Choćby chciał tylko „podciąć końcówki”, musisz być na to przygotowany jak na misję na Marsa. Tępe nożyczki, brudne narzędzia, brak farby, chaos na stanowisku i trach!  – awantura gotowa.

Witaj nieznajomy

Umówiony na wizytę klient wchodzi. Dostrzegasz go i … co? Witasz go po imieniu, co sprawia, że w jego głowie kiełkuje poczucie wyjątkowości, a to z kolei pozostawia dobre wrażenie o obsłudze salonu. Tworzy się przyjazna relacja klient-stylista. A do takiego salonu wraca się jak do dobrych znajomych.

Precyzyjny wywiad po przyciągnięciu klienta

Zadawaj szczegółowe pytania, które pozwolą Ci wykonać usługę zgodnie z oczekiwaniami klienta. Udowodnisz tym samym, że potrafisz słuchać (pogłębianie relacji z klientem). Nie bądź wścibski, ale zapytaj np. : czy wolisz włosy długie czy krótkie? czy korzystasz z suszarki, lokówki, prostownicy? ile czasu poświęcasz na pielęgnację i stylizacje włosów na co dzień? czy masz jakieś ulubione kosmetyki do włosów? Jaki rodzaj pracy wykonujesz? Jaki tryb życia wiedziesz? Dzięki tym informacjom możesz zaproponować charakter fryzury i sposób jej pielęgnacji.

Aktualizacja bazy danych

Jeśli poprzestajesz na tym co już umiesz i nie uczysz się niczego nowego w swojej branży, to tak naprawdę się cofasz. Postaw na rozwój, bo przecież moda i panujące trendy, techniki cięcia i koloryzacji oraz paleta produktów zmieniają się jak w kalejdoskopie. Salon z „przeterminowaną” ofertą usług nie będzie cieszył się powodzeniem. To samo tyczy się kosmetyki czy SPA.

Czas pod kontrolą

Oczywiście konsekwentnie dążysz do zapełniania terminarza kolejnymi umówionymi wizytami, ale nie można popadać w paranoję. Biznes musi się kręcić, ale żaden stylista nie podoła przecież 30 wizytom dziennie. Dobrze, że masz zapał do pracy, ale … możesz się przedwcześnie wypalić zawodowo. Koniecznie znajdź czas dla rodziny, przyjaciół, jakiegoś hobby, ale przede wszystkim dla SIEBIE.

Życzliwa podpowiedź

Słuchaj opinii kolegów, znajomych, innych stylistów, ale również szukaj ciekawych pomysłów i inspiracji w czasopismach, poradnikach dla stylistów, blogach. Targi i konferencje branżowe też pozwolą Ci zaczerpnąć kilka świeżych rozwiązań do Twojego salonu.

Pozytywne towarzystwo

Otaczaj się ludźmi, którzy będą Cię motywować do pracy na drodze do sukcesu, ale również będą Cię wspierać w trudnych momentach. Kluczem do sukcesu jest zgrany i lubiący się wzajemnie zespół. Dobieraj specjalistów, którzy lubią to co robią. Najprościej ich sprawdzisz kiedy samemu się poddasz zabiegowi u danego kandydata. Niech potraktuje Cię jak zwykłego klienta. Z powodzeniem może to być część jego próbnego dnia w salonie.

Radość bycia fryzjerem/stylistą

Pracuj z pasją, inspiruj się i rozwijaj swoje umiejętności. Bądź zawsze na czasie. Jeśli Ty będziesz zadowolony ze swojej świetnej pracy, Twoi klienci również będą zachwyceni. Dobra opinia o Twoim salonie, w którym pracuje tak rewelacyjny stylista jak Ty, rozejdzie się wśród znajomych klientów lotem błyskawicy, dzięki czemu Twój terminarz zapełni się umówionymi spotkaniami, a Ty z satysfakcją powiesz, że udało Ci się przyciągnąć klientów do salonu fryzjerskiego czy kosmetycznego.

Który punkt według Ciebie jest najważniejszy i które z nich udaje Ci się wprowadzać w życie w swoim salonie?

Dodaj komentarz